Szydełkowałam, robiłam swetry na drutach, zapełniałam czas przed telewizorem. Moja kochana babcia z podziwem patrzyła na mnie. Miała zwyczaj mawiać, że ja czasu nigdy nie marnuję przed telewizorem. I słusznie: wtedy czy dzisiaj, chyba miały te uwagi babcine sens, bo TV nadaje mnóstwo nudnych programów, które zaiste można oglądać jednym okiem, robiąc cos pożytecznego na drutach.
|
Ten sweterek z tygrysem robiłam bardzo długo, ale w końcu się uporałam. Wiele lat później zrobiłam podobny - tygrysa wkomponowalam w beżowe tło. Noszę go do dzisiaj. |
|
Z wężem się uporałam szybciej, ponieważ nie było aż tyle kolorów. Powtórzyłam go po latach i też noszę do dzisiaj. |
Kiedyś zrobiłam przeogromną narzutę na tapczan szydełkiem z pętelek - nawet fajnie się to robiło, dość szybko. Narzuta przetrwała, służy jednak za podkładkę na ławeczkę w ogrodzie. Do tego pasujące poduszki! Oj, dużo tego produkowałam: czapki, mnóstwo szalików - dla siebie i na prezenty. Miałam przy ogladaniu telewizji poczucie
nie straconego czasu.
|
Ten prawie płaszczyk robiłam dość długo, bo ma skomplikowany wzór i często musiałam zagladać do schematu.
|
To dziwne. Ta pasja jakoś mi minęła. Dziś juz prawie nic nie robię, ani szydełkiem, ani na drutach. Być może później, jak będę miała więcej czasu na emeryturze... - teraz przecież uganiam się na łyżwach po lodowisku. No, a poza tym jest praca. Dzień jest stanowczo za krótki dla mnie.
Widzę, że jak się za coś weźmiesz, to porządnie. Takie sweterki wymagały wiele pracy i cierpliwości.Zastanawiam się dlaczego wybrałaś motywy groźnych zwierząt?
OdpowiedzUsuńWcale nie wybieralam, mialam po prostu schemat tygrysa, a pozniej weza. Ot, i tyle. Pamietam, ze b. sie denerwowalam na tego tygrysa, bo mi sie ciagle nitki plataly.
OdpowiedzUsuńNie dodałam, że płaszczyk jest rewelacyjny, piękny wzór. Szkoda, że już nic z tych rzeczy nie robisz. Od czasu do czasu weź druty i zrób sobie jakiś drobiazg np. mitenki, bo jednak wzory się zapomina.
OdpowiedzUsuń